- O nową wolność. Manifest libertariański Murray Rothbard
Jeżeli chcesz rozpocząć swoją przygodę z libertarianizmem, najlepiej sięgnąć po Manifest libertariański Murraya Rothbarda z 1973 roku. To dobry punkt startowy z kilku powodów. Po pierwsze, jego autor uznawany jest za najważniejszego XX-wiecznego libertarianina. Po drugie, podstawowe zasady libertarianizmu są tu wyjaśnione w bardzo przystępny sposób. Po trzecie, wiele późniejszych opracowań – nie chcąc zniechęcić czytelnika – rozwadnia libertarianizm, odbierając mu jego pierwotny i konieczny radykalizm, Rothbard zaś, formułując nowoczesną wersję libertarianizmu, od razu proponuje jego najbardziej radykalną wersję. I wreszcie, O nową wolność… nie było pisanym z perspektywy czasu naukowym opracowaniem, ale manifestem rodzącej się właśnie filozofii politycznej. Rozpoczynając od Rothbarda, obserwować będziesz mógł – czytając kolejne dzieła – w jaki sposób ewoluowała i różnicowała się myśl libertariańska.
Warto podkreślić, że Manifestu nie powinno traktować się (jak zresztą żadnej książki) jako zamkniętego i ostatecznego wykładu teorii libertariańskiej, ale jako punkt wyjścia do dalszych intelektualnych poszukiwań.
„For a New Liberty. The Libertarian Manifesto” Murray Rothbard
- The Problem of Political Authority Michael Huemer
Książka Huemera wydaje się dobrym kontrapunktem dla Manifestu. Huemer jest o wiele mniej dogmatyczny i o wiele bardziej „zdroworozsądkowy” niż Rothbard. Miast proponować absolutne i uniwersalnie obowiązujące zasady moralne, odwołuje się on do powszechnie podzielanych intuicji moralnych i pokazuje, dlaczego współczesny porządek polityczny jest z tymi intuicjami sprzeczny. Według Huemera libertarianizm jest zgodny z zasadami moralnymi, które czytelnik prawdopodobnie już wyznaje, w związku z czym nie wymaga „przewartościowania wszystkich wartości”, a jedynie wyciągnięcia logicznych konsekwencji z wartości, które są nam bliskie.
- Machinery of Freedom David Friedman (wydanie III)
Podejście Friedmana różni się zarówno od dogmatyzmu Rothbarda, jak i zdroworozsądkowego intuicjonizmu Huemera. Friedmana interesuje odpowiedź na pytanie, który z systemów politycznych jest najbardziej efektywny ekonomicznie. Miast wypływać na głębokie i mętne wody spekulatywnej teorii moralnej, woli pozostać na stałym lądzie empirii. Tym stałym lądem jest dla niego ekonomia, która, jak wierzy, pozwala określić, który z możliwych systemów politycznych byłby najbardziej efektywny. Friedman pokazuje, że praktycznie na każdym obszarze życia społecznego wolny rynek radzi sobie o wiele lepiej z zaspokajaniem potrzeb jednostek niż państwo (tam zaś, gdzie rynek radzi sobie średnio, państwo jest jeszcze gorsze). Pytanie, które stawia autor brzmi – czy możemy doprowadzić to rozumowanie do końca i uznać, że prywatne firmy mogłyby przejąć wszystkie funkcje państwa? Friedman wskazuje, że istnieją dobre argumenty, by tak uważać i dobre argumenty, by w to wątpić.
4. Anarchia, państwo i utopia Robert Nozick
Jedna z najsłynniejszych i najbardziej ambitnych intelektualnie książek poświęconych libertarianizmowi, zawierająca brawurową obronę tezy, że jedynym moralnie uzasadnionym państwem jest państwo minimalne. Nozick to typ myśliciela, który miast zmierzać prostą drogą do ideologicznego celu, bezustannie zatrzymuje się, by dać głos wątpliwościom, o których ideolog nawet by nie pomyślał. Ale właśnie dlatego, że ma on więcej wątpliwości, ma również więcej dobrych argumentów na rzecz wolności. W moim przekonaniu, przykłady, pomysły i dygresje Nozicka nie mają sobie równych w filozofii polityki.
- Market for Liberty Morris i Linda Tannehill
Jedna z pierwszych ekspozycji teorii anarchokapitalistycznej. Tannehillowie szkicują przekonywającą wizję funkcjonowania ładu bezpaństwowego, w którym bezpieczeństwo, prawo i rozstrzyganie sporów produkowane byłyby przez prywatne firmy. Jako całościowe ujęcie książka ta jest dalece niewystarczająca, nie uwzględnia bowiem najnowszych krytyk anarchokapitalizmu, stanowi jednak – wraz z The Private Production of Defense – dobre wprowadzenie do rozważań na temat możliwości funkcjonowania ładu anarchokapitalistycznego.
„The Market for Liberty” Morris i Linda Tannehill
- The State Anthony de Jasay
Być może de Jasay nie mówi w The State niczego, czego nie powiedzieli wcześniej – w tym czy innym miejscu – inni myśliciele polityczni i ekonomiści, książka ta jest jednak zasługuje na najwyższe uznanie, ze względu na całościowe ujęciu problematyki funkcjonowania państwa, jak i doskonały styl. Po lekturze de Jasaya trudno patrzyć na państwo tak, jak patrzyliśmy na nie wcześniej – jako narzędzie, które społeczeństwo wykorzystuje, by rozwiązać swoje własne problemy. De Jasay pokazuje, że państwo żyje i że jego działania podporządkowane są jego własnym interesom. Lewiatan nigdy nie wydawał się tak żywy, jak pod piórem węgierskiego filozofa.
- Etyka wolności Murray Rothbard
O ile w Manifeście… Rothbard szkicuje całościowy zarys libertariańskiej filozofii politycznej, o tyle w Etyce… koncentruje się wyłącznie na teorii moralnej. Największą zaletą tego dzieła jest ambitna próba skodyfikowania libertariańskiej moralności. I znów, tak jak w wypadku Manifestu…, książka ta traktowana winna być nie jako ostateczne rozwiązanie kwestii libertariańskiej moralności, ale jako punkt wyjścia do dalszych rozważań.
- Defending the Undefendable Walter Block
Uczeń Rothbarda pokazuje, dlaczego powinniśmy spojrzeć przychylniejszym okiem na rutynowo odsądzane od czci i wiary osoby parające się takimi działaniami jak handel narkotykami, lichwa, spekulacja, zawyżanie cen czy prostytucja. Kto jest prawdziwym przestępcą – osoby, które proponują innym dobrowolne wymiany, czy państwo, które rości sobie prawo, by kontrolować, jak żyją inni? Książka Blocka jest intelektualnym ćwiczeniem z radykalnej etyki, która sprawi, że następnym razem zawahasz się, nim pochopnie rzucisz kamieniem.
Cóż, nie czytałem żadnej z tych książek. Ja natomiast przygodę z libertarianizmem (nie z ekonomią wolnorynkową) zacząłem od „Demokracja – bóg, który zawiódł” Hoppego. Nie jest to jednak dobra lektura na start, toteż przerzuciłem się na „To nie musi być państwowe” Jakuba Wozinskiego. Moim zadaniem to naprawdę dobry start, bo zawiera multum przykładów, a autor odnosi się do historii Polski, więc mamy dobre podpory na test „w Polsce nigdy tego nie było i nie będzie działać”.
Tak, książka Jakuba to również dobry punkt wyjścia. Gdyby moja lista była trochę dłuższa, na pewno by się tam znalazła.
A co myślicie o David Boaz „Libertarianizm”?
To dobra książka, od której również warto zacząć.
Bardzo dobra lista propozycji literatury. Osobiście nie czytałem jedynie „Defending the Undefendable” Waltera Blocka, czytałem jednak liczne teksty jego autorstwa i z czystym sumieniem mogę polecić jego publicystykę ekonomiczną i filozoficzną.
Jako wprowadzenie, pomocne okazać mogą się także wykłady i referaty z Wideoteka Libertarian. Mają często charakter introdukcji do bardziej zaawansowanych zagadnień,
Tylko jedna książka de Jasaya? Żartuję, ale de Jasay jest niezły. Warto też sięgnąć po ksiązki już trochę zapomniane jak:
– Norman Barry, On Classical Liberalism and Libertarianism
– Henri LePage, Tomorrow, Capitalism: Economics of Economic Freedom
– Geoffrey Sampson, An End to Allegiance