Nigdy nie wierzyłem w ducha dziejów wydumanego potwora o morderczym spojrzeniu bestię dialektyczną na smyczy oprawców ani w was – czterej jeźdźcy apokalipsy Hunowie postępu cwałujący przez ziemskie i niebieskie stepy niszcząc po drodze wszystko co godne szacunku dawne i bezbronne Zbigniew Herbert Elegia na odejście pióra atramentu lampy Ponieważ państwo jest instytucją opartą na przemocy – …read in detail