11 uzasadnień istnienia państwa

1. Uzasadnienie ze względu na umowę społeczną – państwo nie inicjuje przemocy względem obywateli, gdyż obywatele zgodzili się podlegać mu, zawierając – eksplicytną bądź implicytną – umowę społeczną.

2. Uzasadnienie demokratyczne – państwo nie stosuje przemocy względem obywateli, gdyż obywatele rządzą sami sobą za pomocą mechanizmów demokratycznych. Życie społeczne wielkich grup ludzi musi być koordynowane jakimiś prawami, zaletą systemu demokratycznego jest zaś to, że daje każdej jednostce możliwość wpływania na kształt tych praw. Nawet jeśli jednostka może czuć się czasem poszkodowana przez państwowe regulacje, system demokratyczny, dając każdej osobie udział w rządzeniu, minimalizuje (w porównaniu z innymi systemami społecznymi) ilość sytuacji, w których odczucia takie mogą się pojawić.

rousseauRousseau – teoretyk umowy społecznej i demokracji,
z jego dorobku czerpali również kolektywiści

3. Uzasadnienie kolektywistyczne – przemoc państwa względem jednostek nie ma znaczenia, gdyż istotnym podmiotem moralnym, który powinniśmy brać pod uwagę, myśląc o życiu społecznym, jest nie jednostka, ale kolektyw (naród, rasa, klasa, społeczeństwo, wspólnota religijna itd.). Problemem nie jest państwo ograniczające prawa jednostek, ale jednostki, które nie chcą dostosować się do stworzonych dla dobra kolektywu zasad. Karząc takie jednostki, państwo nie inicjuje przemocy, ale, przeciwnie, broni społeczności przed agresywnymi działaniami jednostek, które narażają dobro kolektywu.

4. Uzasadnienie ekonomiczne – nawet jeśli państwo stosuje przemoc względem jednostek, jednostki zyskują (w dłuższym trwaniu) na istnieniu tej przemocy, umożliwia ona bowiem realizację projektów, które nie byłyby możliwe do zrealizowania na wolnym rynku, a które są konieczne dla społecznej pomyślności. Państwo dostarcza dóbr publicznych, walczy z kryzysami, zapewnia odpowiedni poziom konkurencji – wszystko to nie byłoby możliwe, gdyby państwo przestało istnieć lub wycofałoby się z kontroli nad życiem gospodarczym.

keynesKeynes – „Najważniejszym obszarem działań państwa powinny być nie te aktywności,
które jednostki mogą podjąć, ale te, które wykraczają poza zakres działań jednostki,
te które w ogóle nie zostaną podjęte, jeśli nie podejmie ich państwo”.  

5. Uzasadnienie redystrybucyjne – państwo ma prawo stosować przemoc, by pomagać potrzebującym, którzy – wobec braku państwa – pozostawieni byliby sami sobie. Przemoc państwowa jest faktem, jednak dobro czynione dzięki tej przemocy przewyższa zło z nią związane (wyciągani z nędzy biedni zyskują niepomiernie więcej niż tracą opodatkowani/regulowani bogaci).

rawls

Rawls – „Wszystkie wartości społeczne (…) powinny być dystrybuowane równo, chyba że nierówna dystrybucja jednej z nich (lub wszystkich) przyczyniałaby się do polepszenia sytuacji najmniej uprzywilejowanych”.

6. Uzasadnienie paternalistyczne – państwo ma prawo stosować przemoc względem obywateli, gdyż pozostawieni sami sobie działaliby oni na swoją niekorzyść, krzywdząc samych siebie.

7. Uzasadnienie ze względu na niesprawiedliwość pierwotnego zawłaszczenia – państwo ma prawo dokonywać redystrybucji i regulować aktywności gospodarcze jednostek, gdyż korzystają one z ziemi i innych zasobów, które są wspólną własnością danej społeczności, której państwo jest reprezentantem. Zawłaszczając te zasoby na wyłączność, jednostki uniemożliwiałyby korzystanie zeń innym, co miałoby charakter przemocy. Państwo oddaje te zasoby pod kontrolę jednostkom, gdyż jest to ekonomicznie efektywne, ponieważ jednak jednostki są jedynie zarządcami, nie zaś właścicielami tych zasobów, mają obowiązek oddawać część swoich zysków państwu, by to mogło dokonać ich sprawiedliwej redystrybucji.

8. Uzasadnienie minarchistyczne (antyanarchiczne) – w ładzie anarchicznym ilość agresji byłaby niepomiernie większa niż w państwie. Nawet jeśli państwo opiera się na przemocy, ratuje nas przed o wiele większą ilością przemocy, która zalałaby nas w stanie anarchii. Ponieważ alternatywną jest Hobessowska „wojna wszystkich przeciwko wszystkim”, przemoc państwowa jest uzasadniona.

hobbesHobbes – w anarchii „życie człowieka jest samotne, biedne,
bez słońca, zwierzęce i krótkie”.

9. Uzasadnienie konserwatywne – nawet jeśli państwo opiera się na przemocy, byłoby nierozważne próbować je likwidować lub radykalnie ograniczać, nie jesteśmy bowiem w stanie przewidzieć i kontrolować konsekwencji takiego działania. System społeczny wytworzył się w sposób ewolucyjny, z upływem czasu, i nie da się go udoskonalić spekulatywnymi teoriami utopijnych myślicieli. Ład społeczny łatwo zniszczyć, niezwykle zaś trudno odbudować. Rewolucje zawsze kończą się rozlewem krwi i kulturową degeneracją. Wiemy, że państwa – lepiej lub gorzej – działają, nie wiemy, jak wyglądałoby życie poza państwem, dlatego rozważnym jest trwanie w ładzie państwowym i, co najwyżej, powolne, ostrożne go modyfikowanie.

burkeBurke – ktoś, kto twierdzi, że wie, jak zmienić świat,
jest albo szarlatanem, albo głupcem (albo i tym, i tym)

10. Uzasadnienie naturalistyczne – w społecznościach przekraczających określoną liczbę osób państwa wytwarzają się w sposób samorzutny (małe, posiadające komparatywną przewagę w stosowaniu przemocy grupy zawsze podbiją duże, niezorganizowane grupy). Ponieważ państwa muszą istnieć, stosowana przez nie przemoc przestaje być problemem moralnym (tam, gdzie nie ma wyboru, tam nie ma moralności). Możemy myśleć jedynie o ograniczaniu tej przemocy, nie zaś o jej likwidowaniu.

11. Uzasadnienie religijne – istnienie państwa potwierdzone jest autorytetem samego Boga (czego świadectwem są święte teksty). Jeśli Bóg uznaje państwo za prawomocne, kim jesteśmy my, by tę prawomocność podważać?

Udostępnij

10 Comments:

  1. Mi przewrotnie podoba się uzasadnienie 7., zwłaszcza, że wiele aktualnych właścicieli dziedziczy majątki po osobach, które w ich władanie weszli niemoralnie (niewolnictwem chłopów pańszczyźnianych, zwykłą grabieżą, nadaniami politycznymi). Podatek od nieruchomości wydaje się czynić sprawiedliwość w tej materii.
    Co do uzasadnienia kolektywistyczne, to wychodzi z fałszywych przesłanek i należy je zawsze i wszędzie tępić. No i oczywiście uzasadnienie religijne jest do śmieci, godne chyba tylko człowieka tkwiącego w średniowieczu czy intelektualnego biedaka.

    1. Tak, 7 jest dość przekonywające, nawet nie w aktualnych warunkach.
      Jak np. wyobrazimy sobie kogoś, kto przychodzi na świat i nie ma dla niego ziemi, a inni ludzie mają pola golfowe i stuhektarowe pola. Ma prawo być niezadowolony.

  2. Przeczytałem kilka wcześniejszych Pańskich artykułów i dalej nie wiem co z problemami z punktu 7.

    Łatwo się zgodzić, że cała powierzchnia planety nie powinna należeć do jednej osoby; z drugiej strony każdy powinien mieć możliwość spokojnego podziania się gdzieś.
    Ale potrzeba czegoś ponad to by ustalić regulacje lub stwierdzić, że sytuacja będzie stabilna i dobra bez nich.

    Co dalej?

    1. Czy może sprecyzować pytanie?
      Czy chodzi ci o to, w jaki sposób można wywieść libertarianizm z tych fundamentalnych przesłanek? O uzasadnienie libertarianizmu?

      1. Precyzyjne pytanie:
        Czy właściwą odpowiedzią na stwierdzenie „odczuwam obawę, że prawo moje i moich prawnuków do obcowania z niezawłaszczoną naturą (powietrzem, lasami) jest zagrożone w libertariańskim porządku” jest „no i co z tego?”?

        Bonus, jeżeli odpowiedź na powyższe to „tak”:
        Gdzie mogę szukać szczęścia, jeżeli szukam czegoś podobnego do libertarianizmu, tylko z zachowaniem naturalnych dóbr?

        1. Rozumiem.
          Rozważmy dwie opcje.
          (1) Na danym obszarze (powiedzmy Polski) ludzie mieli prawo zawłaszczyć ziemię. Część z nich nie tylko indywidualnie zawłaszczyła ziemię pod własne działki, ale kolektywnie zawłaszczyła również jakieś obszary leśne – po to, by korzystać na nich z kontaktu z naturą. Nie widzę wtedy problemu, by ludzie ci uznali, że taki kolektywnie zawłaszczony las należy wspólnie do nich i zabraniali innym go sobie przywłaszczyć. W tym sensie w moim systemie jest miejsce na „kontakt z naturą”. Pytanie brzmi jednak, jak wiele natury możemy sobie zawłaszczyć dla takiego kontaktu? Czy pierwsza osoba mogła zawłaszczyć sobie cały świat i zabronić innym się osiedlać, by uchronić naturalne środowisko? To dość poważny problem.

          (2) W drugiej sytuacji są ludzie z działkami i jest olbrzymia puszcza, ale są również ludzie bez działek, którym państwo uniemożliwiło zawłaszczenie ziemi. Ci ludzie są w trudnej sytuacji. Z pewnością podzielenia puszczy na działki bardzo by im pomogło. Co więcej, może się wydawać, że mają do tej ziemi prawo, bo nie jest ona kolektywnie zawłaszczonym przez jakąś grupę lasem, ale olbrzymim obszarem. Co wybierasz:
          (a) zachować dla siebie prawo do obcowania z naturą i zabronić im uwłaszczenia się na ziemi, która – gdyby nie państwo – mogłaby należeć do nich?
          (b) zezwolić ludziom na zawłaszczenie działek z tego olbrzymiego lasu?

          Ja wybieram (b), bo w moim przekonaniu, roszczenie sobie prawa do takich olbrzymich terenów jest nieuzasadnione. Dodatkowo, wolę, by ludzie mieli swoje działki niż bym ja mógł gdzie sobie wędrować po dzikich ostępach. Wybieram ludzi niż rośliny i zwierzęta (chyba, że dowiedziesz, że rośliny i zwierzęta te są konieczne dla życia ludzi).

          Podsumowując, jest tu trochę szarych obszarów podatnych na interpretację. Ja w takich wypadkach wybieram zwykle pomoc słabszym.

          PS Myślę, że wewnątrz libertarianizmu jest wiele teorii, jak rozwiązać te tematy i twoje rozwiązanie mogłoby się do szeroko rozumianego libertarianizmu zaliczać. Przestrzegam przed utożsamianiem mojego zdania z właściwą wykładnią libertarianizmu. Jest to moja wykładnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.